Codzienne życie Directionerki, czyli odpały, odpały i jeszcze raz odpały :D Dodatkowo szkoła ==' marzenia ^.^ One Direction ♥
niedziela, 14 października 2012
Next to me, I want, True colors.... czyli I want true colors next to me :D - Nie ma weny więc imaginy z Louisem :D
Tak jak w tytule, oto imagin z Louisem pisany wczoraj po tym jak Rena napisała mi "auto" :D
Skomentujcie i jak chcecie to piszcie propozycje z kim.:)
Łapałaś auto-stopa. Chciałaś dojechać do Yorkshire, bo tam mieszka twoja rodzina. Nagle stanął koło ciebie czarny Bentley. Okno uchyliło się.
- Dokąd?
- Yorkshire - uśmiechnęłaś się do szatyna. On odwzajemnił uśmiech i obnażył swoje śliczne ząbki.
- No to wsiadaj.
Otworzyłaś drzwi i usiadłaś. Po chwili z piskiem opon ruszył.
- Jestem Louis - zaczął rozmowę.
- [T.I] - odpowiedziałaś. - Dokąd jedziesz?
- Do domu. Doncaster - spojrzał na ciebie. Momentalnie poczułaś motylki w brzuchu. Włączył radio. Właśnie leciała piosenka One Direction "Live while we're young" - "I wanna live while we're young. We wanna live while we're young. Let's go..."
Zaśpiewał, a ty zaśmiałaś się, ale po chwili zdziwiłaś.
- Co jest? - był rozbawiony twoją miną.
- Jesteś jednym z One Direction, tak?
Zaśmiał się i pokiwał głową. W końcu oprzytomniałaś i zaczęliście rozmawiać o wszystkim i o niczym. Minęła godzina i zajechaliście pod dom twojego wuja.
- Dzięki za podwózkę - uśmiechnęłaś się. - Do zobaczenia.
- Poczekaj.. - złapał cię za rękę i podał karteczkę z numerem. - Zadzwoń albo napisz.
Wzięłaś i poszłaś do domu. Przywitałaś się z rodziną i porozmawiałaś z nimi trochę. Potem poszłaś do góry i napisałaś do Lou, że z miłą chęcią znów byś się z nim zobaczyła. Zasnęłaś. Rano obudził cię telefon. Zadzwonił Lou. Umówiliście się na wieczór.
*
Ubrałaś się w białą sukienkę z czarną koronką do kolan, do tego czarne szpilki. Uważałaś, że za bardzo się wystroiłaś, ale stwierdziłaś, że co ma być to będzie.
Kiedy Lou po ciebie przyjechał, wyszłaś. Oniemiał z wrażenia a ty się tylko zaśmiałaś. Poszliście na spacer. Cały czas rozmawialiście. Poznawaliście się, a ty, nie da się ukryć, powoli się w nim zakochiwałaś. Kiedy szliście koło stawu zauważyłaś, że na mostku jest mnóstwo pozapalanych świec. Wszystko było takie piękne.
- Louis ja... - zaniemówiłaś.
Stanął na przeciwko ciebie.
- [T.I.], nie wiem jak to się stało, ale zakochałem się w tobie, a znamy się zaledwie dzień - uśmiechnął się i nachylił do twoich ust. Pocałowaliście się.
- Ja w tobie też..
Poszliście na most. Spojrzałaś na ogromny księżyc.
- Kocham cię, [T.I.] - powiedział obejmując cię od tyłu.
W odpowiedzi, pocałowałaś go.
Od tego czasu jesteście szczęśliwi razem.
Mam nadzieję, że się podobało. ;)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
jeszcze jeden z Lou, nyu :3
OdpowiedzUsuńa jak kciałaś temat to pierwsze co mi przyszło do głowy to rolki, spacer i las ^^''
spacer i las, okay... Rolki, niiii :P
Usuń